sobota, 6 lutego 2016

Kulawe dzień dobry, czyli jeszcze żyję

Przez pewne sytuacje, niezależne ode mnie, zniknęłam na długi czas z internetu, a co za tym idzie – przestałam pisać. Kto chce mnie zbić to śmiało.
Dla osób które nie wiedzą, bo są tu pierwszy raz: mam bloga z zakończonym opowiadaniem. Zaczynam pisać drugie! Osoby, które mnie kiedyś czytały, o ile jeszcze pamiętają, może się ucieszą z powrotu Gunsowej aka Matrix aka Mad XD

Tak, że no, mój sarkastyczny humor wraca więc trzymajcie się :)
I tak przy okazji, może powinnam to umieścić na początku, ale za leniwa jestem
Cholerne dzięki dla Asi aka Joanne Isbell
Wiem, że trochę się kontakt urwał, ale głównie z myślą o Tobie powróciłam :D
Znaczy się… bo to nie tak, że ja mam ulubieńców XD w sensie… no bo ja kocham każdego kto to czyta i no. Po prostu Asia motywowała zawsze najwięcej i ma super bloga i mi bardzo dużo pomogła :D
Chyba się pogrążam, więc lepiej wrzucę już prolog XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz